czwartek, 5 listopada 2015

Jak pozbyć się bałaganu i lepiej zorganizować sobie życie.

Któż z nas nie planuje. Planujemy wszystko: począwszy od tego co zrobimy na obiad, co chcemy kupić, co mamy do zrobienia w najbliższych dniach, tygodniach, po plany dłuższe terminowo np. gdzie pojedziemy na wakacje. Czasami plany dają w łeb, a czasami idą jak w zegarku. A o zrobić żeby w natłoku zadań nie zagubić się i wygospodarować czas dla siebie?


Planowanie to proces ustalania celów i działań które mają pomóc osiągnąć ten cel. Projektowanie przyszłości oraz skutecznych środków i sposobów ich najkorzystniejszej realizacji. Planujemy strategicznie - plan przyszłości. Planujemy też długoterminowo (co będziemy robić przez najbliższy rok) oraz krótkoterminowo (co będziemy robić w najbliższych tygodniach). Mamy również plany bieżące, takie codzienne. I na tych się skupimy. Dzięki dobremu rozplanowaniu spraw bieżących, łatwiej będzie dalej odbiegać w przyszłość.

Wiadomo każda z nas ma inne obowiązki. Każda z nas inna. Jedne z Was są kobietami realizującymi się zawodowo, inne mamuśkami na pełnym etacie "siedzącymi" w domu. Jedna ma jedno dziecko na głowie, inna dwójkę, czy też trójkę.

Ale zawsze warto ustalić cel i drogę do jego realizacji.

Nie tak dawno w Empiku koleżanka kupiła mi kalendarz motywacyjny. Każdy dzień ma swój cytat, który można odnieść do swojego życia. Każdy miesiąc rozpoczyna się określeniem celu.  Ciekawe narzędzie pracy. Wyznaczam sobie cel i każdego dnia dążę do jego zrealizowania. Kalendarz jest dość gruby. Każdy dzień jest na jedną stronę. W chwili obecnej moje obowiązki są bardziej bieżące ale mam też plany do zrealizowania za jakiś czas i do których zbliżam się małymi kroczkami. Zanim o osiągnę mam do zrobienia kilka mniejszych. A dochodzą jeszcze obowiązki domowe. Mam 16 miesięcznego synka, za dwa miesiące będzie drugi synek (tym bardziej przy dwójce maluchów potrzebna jest dobra organizacja czasu). Dlatego nawet "siedząc" w domu z dzieckiem taki kalendarz i dobra organizacja się przydaje.





Ale ostatnio odkryłam jeszcze ciekawsze narzędzie pracy. A mianowicie - PLANNER.
Nie jest to kalendarz. Nie ma w nim dat. Ale są strony podzielone na dni z wyszczególnionymi rubrykami na plan dnia, zadania i ważniejsze notatki. Mogę w nim oznaczać zadania jakie mam do zrobienia, zrobić plan dnia i zanotować to co najważniejsze. Dodatkowo jest notes który mogę wziąć ze sobą i zapisać jakąś myśl (a myśli są ulotne). Daty wpisuję sobie sama. Dzień też zaznaczam sama i w taki sposób realizację celów mogę zacząć od dziś, od zaraz a nie np. "od poniedziałku".
Mogę w nim zapisać jakie obowiązki w domu mam do zrobienia i rozłożyć na zbliżające się dni a także konsekwentnie realizować jakiś większy cel. W końcu macierzyński kiedyś się skończy. I trzeba mieć jakiś plan co dalej. A kilka projektów i pomysłów mam.



Jestem gadżeciarą :) wiem o tym. A te plannery są naprawdę praktyczne i dodatkowo motywują do dalszego działania. Dzięki temu mam porządek. Planuję sobie wcześniej co mam zrobić, zapisuję menu na obiady na cały tydzień, żeby raz wybrać się na większe zakupy (zakupy z małym dzieckiem i z wielkim brzuchem do lekkich nie należą :). Ogarniam w nich listę wyprawkową i listę do szpitala. I mam go zawsze pod ręką gdyby coś nowego przyszło do głowy.

Także pyszna herbatka z miodem i cytryną, w motywującym kubeczku od Gym Hero, i zabieramy się za planowanie :)

Kalendarz motywacyjny kupisz w EMPIKu
Planner i notes kupisz TU
Więcej o twórczyni tego plannera znajdziecie TU
A kubeczek możecie kupić TU

3 komentarze:

  1. Super sprawa, ale dla mnie daty to podstawa 😄

    OdpowiedzUsuń
  2. To dla Ciebie będzie idealny ten kalendarz motywacyjny :) z miłym cytatem na początek dnia

    OdpowiedzUsuń