poniedziałek, 3 października 2016

Znajdź swoją pasję a odnajdziesz siebie

Dziś mija pięć miesięcy od kiedy zaczęłam biegać.  Niby niewinne wyjścia pobiegać a jednak zamieniły się w coś więcej.  W coś bez czego ciężko żyć.  W coś co odpręża,  relaksuje.  W coś co działa kojąco.  W coś co męczy a jednocześnie dodaje mocy.  W pasję.  



Pierwszy raz o bieganiu pomyślałam jeszcze pod koniec drugiej ciąży. Obserwowałam na Instagramie postępy w bieganiu dwóch koleżanek.  I tak mi się przypomniały czasy podstawówki i liceum,  kiedy to bieganie było moim ulubionym sportem.  Nawet w zawodach startowałam.
Drugi raz pomyślałam o bieganiu w nocy po porodzie.  I wtedy postanowiłam sobie ze zacznę biegać i że w tym roku wystartuje w biegach ulicznych.  Tak spodobała mi się ta idea, że jak najszybciej postanowiłam wcielić ją w życie.
Równo trzy miesiące po porodzie 3 kwietnia zapisałam się na bieg na 5 km w ramach 4. PKO półmaratonu w Białymstoku.  I tego też dnia poszłam pobiegać.  Kilka dni później kupiłam swoje pierwsze buty do biegania.  Nie sądziłam wtedy, że właśnie rozpoczęła się moja nowa miłość. Moja nowa pasja.
Oczywiście pierwsze treningi były ciężkie.  Przychodziłam ledwo żywa ale zadowolona.  I tak z dnia na dzień wciągałam się coraz bardziej.  Po 6 tygodniach wystartowałam w swoich pierwszych biegach ulicznych.  I wtedy przepadłam. 
Dziś tydzień bez 3-4 treningów jest nie możliwy.  Po kilku dniach przerwy czuje ze czegoś mi brakuje.  A to niesamowite uczucie po wbiegnięciu na metę.  Nie do opisania. Radość, euforia i duma.
Co mi daje bieganie?  Radość,  energię,  szczęście,  przyjemne zmęczenie. 
Uczucie że robię coś co lubię.  Coś co mnie odpręża.  To taka moja chwila zapomnienia.
Biegam bo lubię.  Biegam bo to mi daje wiarę w siebie.
Boli? To nic. Ból przemija.  Duma pozostaje.
To tylko sport?  Nie to nie jest tylko sport.  To sport, to zdrowie , to radość. To nieustanna walka o siebie, o samodyscyplinę i o wiarę w siebie. Walka o swoje możliwości, pragnienia.  Stawianie sobie nowych celów i ich realizacja.  I tak można wymieniać bez końca. 
Ważne jest żeby robić w życiu coś co się lubi.  Mówi się że człowiek bez pasji jest nijaki.  Coś w tym jest.  Bieganie nauczyło mnie jeszcze lepszej organizacji dnia. Ja uwielbiam wyjść, pobiegać i robić dalej co do mnie należy. A wolnej chwili czytam coś o bieganiu i staje się bogatsza o nową wiedzę,  którą później wykorzystuje.
Znajdź swoją pasję a znajdziesz siebie.  Ja znalazłam. 
Jedni lubią zbierać samochody,  podróżować albo malować.
Ja ubieram swój strój do biegania,  nakładam buty i idę biegać.  I szukam kolejnych możliwości żeby wystartować w biegach ulicznych.
To moje hobby. To moja pasja.
Dzięki Agata S. i Marta T. za inspirację. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz